Urodziłem się za żelazną kurtyną jak zapewne wielu z Was. Jako dziecko przeżyłem stan wojenny, a będąc nastolatkiem upadek muru berlińskiego i komunizmu w Europie Środkowo-Wschodniej. Pamiętam czasy Pewexu, żywności na kartki, oraz wszechobecnego poczucia rezygnacji i bezsilności. Mogłem być co najwyżej biernym obserwatorem zachodzących zmian politycznych, ale teraz… Teraz to się zmieniło za sprawą gry Żelazna Kurtyna wydanej nakładem FoxGames. Nareszcie mogę decydować o losach świata, wspierając ZSRR u boku towarzyszy Stalina i Gorbaczowa, w dążeniu do stworzenia społeczeństwa pozbawionego ucisku i wyzysku klasowego. Lub opowiedzieć się po stronie kapitalizmu, wolności słowa i praw obywatelskich — ramię w ramię z JFK, czy Ronaldem Reaganem. Zasadniczo w przeciągu jednej godziny mogę opowiedzieć się po obu stronach konfliktu — tyle czasu mniej więcej zajmują dwie pełne rozgrywki w Żelazną Kurtynę. Losy świata zależą od Starych Kości — właściwego człowieka na właściwym miejscu!
Czytaj dalej